niedziela, 18 marca 2018

"Revan" - Drew Karpyshyn (R)

Kolejna recenzja "starwarsowego" autora, jakim jest Drew Karpyshyn, którego styl pisania mi osobiście bardzo odpowiada. Revan - najpierw Jedi, później Sith, a teraz ponownie Jedi, ale z wybrakowanymi wspomnieniami. Ma sny dotyczące jego przeszłości. Rusza więc by odkryć, jakie zagrożenie czai się na Republikę na Zewnętrznych Rubieżach. A jest to zło bardzo potężne... Narracja prowadzona jest za równo od strony Revana, jak jego wrogów, kimkolwiek oni są...  ;) Poznajemy ich plany oraz intrygi, stąd obraz jaki kreuje autor jest pełny. Książka jest ciekawa, dobrze się ją czyta, a najbardziej porwało mnie w niej jej zakończenie... Oczywiście, to tylko urywek całej historii Revana, jednak warto się z nią zapoznać, bo Revan "byle jakim" Sithem nie był. Jego postać jest tak samo ważna na tle historii Galaktyki jak Bane'a, Plagueisa, Sidiousa czy Vadera. Ponadto, aby dogłębnie poznać jego historię, przeżyć te wydarzenia, które go spotykały można sięgnąć po grę "The Old Republic" bądź "Knights of the Old Republic". Podobnie jak w przypadku historii "Moc Wyzwolona" jest to miłe udogodnienie w poznawaniu świata Gwiezdnych Wojen! :) 

Od strony technicznej książka jest wydana na podstawie wspominanej już gry komputerowej. Okładka przedstawia Revana z zielonym mieczem świetlnym, w jego charakterystycznym stroju i masce na twarzy. Wydawnictwo, u którego można było kupić książkę to Amber. 

Z serii The Old Republic uważam tę książkę za najlepszą, stąd:

Ocena: 8 

Recenzja książki: Star Wars. Revan - Drew Karpyshyn, przeł. J. Śmiałek, G. Ciecieląg, A. Jagiełowicz, Warszawa 2012r., Wydanie I, Wydawnictwo Amber. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz